Kontrole fiskusa w wakacje

Wakacje to z jednej strony czas rozkwitu sezonowych działalności gospodarczych, a z drugiej – czas wzmożonych kontroli fiskusa, nie tylko w wakacyjnych kurortach. Chodzi przede wszystkim o sprawdzenie, czy sprzedający towary i usługi rzeczywiście ewidencjonują sprzedaż na kasach fiskalnych i wydają klientom paragony.

Według danych Ministerstwa Finansów od 1 stycznia do 31 maja 2024 r. liczba nałożonych mandatów wyniosła 41,1 tys., a kwota nałożonych mandatów wyniosła w sumie 44,4 mln zł. Z tego wynika, że wartość jednego mandatu to 1080 zł. 

W 2023 r.:

liczba nałożonych mandatów wyniosła 101 684,
kwota nałożonych mandatów wyniosła w sumie 101 840 171 zł.
To oznacza, że wartość jednego mandatu wynosi średnio 1001 zł.

W 2022 r.

liczba nałożonych mandatów wyniosła 105 854,
kwota nałożonych mandatów wyniosła 90 824 846 zł.
Jeden mandat opiewał więc średnio na 858 zł.

– Krajowa Administracja Skarbowa najwięcej mandatów karnych nałożyła za popełnienie wykroczeń skarbowych, polegających na dokonaniu sprzedaży z pominięciem kasy rejestrującej albo niewydaniu dokumentu z kasy rejestrującej, stwierdzającego dokonanie sprzedaży (art. 62 par. 5 w zw. z par. 4 Kodeksu karnego skarbowego) – wyjaśnia Ministerstwo Finansów.

Poziom kar podobny jak w poprzednich latach

– Z danych MF wynika, że organy podatkowe nakładają dość dotkliwe kary, ale też dostosowane do możliwości płatniczych ukazanej osoby. Liczba mandatów jest wysoka, jednak dotyczą relatywnie niewielkiej grupy podatników, biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce zostało zarejestrowanych ok. 2,5 mln kas fiskalnych. Co ważne, statystyki ministerstwa nie wskazują wyraźniej tendencji wzrostowej zarówno jeśli chodzi o liczbę mandatów, jak też ich łączą kwotę. To oznacza, że pomimo wzrostu cen i obciążeń podatkowych poziom kar pozostaje podobny jak w poprzednich latach – mówi Alicja Sarna, doradca podatkowy, dyrektorka w CRIDO.

Przypomina, że wartość graniczna pomiędzy wykroczeniem, a przestępstwem wynosi obecnie 21 500 zł (5 x 4300 zł). Wykroczeniem skarbowym jest czyn zabroniony pod groźbą kary grzywny określonej kwotowo, jeżeli kwota uszczuplonej lub narażonej na uszczuplenie należności publicznoprawnej albo wartość przedmiotu czynu nie przekracza pięciokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia, które wynosi obecnie 4300 zł. Za przestępstwo skarbowe grozi już kara grzywny w stawkach dziennych, kara ograniczenia wolności lub kary pozbawienia wolności.

Również Adrian Stępień, doradca podatkowy, partner w CRIDO, zauważa, że liczba nałożonych mandatów za nieprawidłowości przy sprzedaży z użyciem kas fiskalnych utrzymuje się od trzech lat na zbliżonym, wysokim, poziomie, a łączna kwota kar nawet rośnie. – Z jednej strony pokazuje to sprawność administracji skarbowej w identyfikacji nadużyć, z drugiej jednak rodzi wątpliwości co do skuteczności systemowej tych działań – wydaje się, że cele prewencyjne nie są w pełni realizowane. Jeżeli bowiem liczba nadużyć w tym zakresie istotnie by spadła, to jednocześnie powinno to też pociągnąć za sobą także spadek liczby nakładanych mandatów – mówi. 

Urzędnik w roli klienta sprawdza paragony

Według danych resortu finansów Krajowa Administracja Skarbowa walczy też z nadużyciami, wykorzystując nabycia sprawdzające. Tylko w okresie od stycznia do maja 2024 r. przeprowadzono ponad 21 tys. nabyć sprawdzających. W 22 proc. przypadków stwierdzono nieprawidłowości. W efekcie KAS wystawiła ponad 4 tys. mandatów karnych na łączną kwotę 6,8 mln zł. 

Nabycie sprawdzające polega na tym, że funkcjonariusz wciela się w klienta. Sprawdza w ten sposób, czy przedsiębiorca rejestruje sprzedaż na kasie fiskalnej i czy na bieżąco wydaje klientom paragony. Zgodnie z przepisami nabycie sprawdzające jest dokonywane na podstawie legitymacji służbowej i stałego upoważnienia udzielonego przez naczelnika urzędu skarbowego albo naczelnika urzędu celno-skarbowego. Funkcjonariusz nie jest jednak zobowiązany do okazania legitymacji przed rozpoczęciem czynności. Natomiast niezwłocznie po nabyciu towaru lub usługi sprawdzający ma poinformować sprzedawcę o dokonaniu nabycia, okazać legitymację i pouczyć sprawdzanego o jego prawach i obowiązkach. Jeśli nie wykryje nieprawidłowości, to sporządza notatkę. W razie nieprawidłowości sporządza protokół.

– Niewątpliwie jest to skuteczne narzędzie do zwalczania tego typu nadużyć, co pokazują także statystyki udostępnianie przez fiskusa. Pełni także ważną funkcję prewencyjną. Oczywiście – jak w przypadku każdego rozwiązania mającego na celu walkę z obchodzeniem prawa podatkowego – ważne jest, aby nie było ono nadużywane, stosowne z rozsądkiem, a także (mając na uwadze agresywność rozwiązania), aby w jego przypadku były ściśle przestrzegane stosowne procedury. W przeciwnym wypadku może dochodzić do istotnego pogorszenia zaufania do organów podatkowych, w szczególności spowodowanego głośnymi (i barwnymi) historiami o nadużyciach urzędniczych w tym zakresie – mówi Adrian Stępień.

Urzędy nie mogą nadużywać uprawnień

Dr Jacek Matarewicz, adwokat, doradca podatkowy, partner w Kancelarii Tomczykowski Tomczykowska zwraca także uwagę na kwestię stosowania nabyć sprawdzających w granicach prawa.

– Nie zauważamy ostatnio wzrostu aktywności organów podatkowych w zakresie nakładanych mandatów. Praktyka pokazuje, że pozostaje ona na podobnym co w poprzednich latach poziomie, co też potwierdzają statystyki MF. Nie można zapominać, że w przeszłości medialnie znane były przypadki nieproporcjonalnego wykorzystania nabyć sprawdzających, np. sprawa wymiany żarówki w warsztacie samochodowym w Bartoszycach. Słyszałem o przypadku, gdzie urzędnik dokonujący nabycia twierdził, że sprzedawca nie wydał mu paragonu i chciał ukarać go mandatem, mimo że sprzedawca dysponował wyrzuconym do kosza na śmieci paragonem dokumentującym transakcję tego konkretnego towaru, który był nabywany w ramach nabycia sprawdzającego. Urzędnik po prostu tego paragonu nie wziął, wyszedł ze sklepu, a potem twierdził, że go nie dostał. Na szczęście sprawa po interwencji przed naczelnikiem urzędu skarbowego skończyła się pozytywnie dla przedsiębiorcy. To pokazuje jednak, że nadużycia mogą wystąpić zarówno po stronie podatników, jak i organów podatkowych – mówi mec. Matarewicz. 

Więcej mandatów za opóźnienia w zapłacie

Inne doświadczenia ma natomiast Michał Cielibała, doradca podatkowy, członek Krajowej Rady Doradców Podatkowych, prezes Biura Rachunkowego BIUREX, który zauważa znaczne zaostrzenie praktyki w zakresie manatów.

– Od początku 2024 r. zauważamy wzmożoną aktywność administracji skarbowej w zakresie wymierzania sankcji za nawet najdrobniejsze wykroczenia. Przykładowo mandatem za wykroczeniem skarbowe karani są płatnicy, którzy spóźnią się o jeden dzień z wpłatą pobranego podatku od wynagrodzeń pracowników. Zwykle jest to mandat wynoszący 1/10 minimalnego wynagrodzenia, czyli obecnie 430 zł. To nowa tendencja i znaczące zaostrzenie praktyki, ponieważ dotychczas urzędy co do zasady nie karały podatników za jednorazowe przekroczenie terminu. Tymczasem przedstawiciele Ministerstwa Finansów zapowiadają, że będą dążyć do poprawy współpracy między organami podatkowymi i podatnikami – mówi Michał Cielibała. 

I zaznacza, że zadaniem Krajowej Administracji Skarbowej, zgodnie z ustawą o KAS, jest zapewnienie obsługi i wsparcia podatnika w prawidłowym wykonywaniu obowiązków podatkowych. Również kierunki działania i rozwoju Krajowej Administracji Skarbowej na lata 2021−2024 przewidują klientocentryczność, a jednym z celów jest podnoszenie świadomości oraz wiedzy obywateli i przedsiębiorców w zakresie podatków. Działania jakie powinny być podejmowane to: prowadzenie kampanii i akcji promocyjnych i edukacyjnych dotyczących działań KAS oraz rozpowszechnianie informacji i wiedzy z zakresu podatków i cła.

Źródło: Wolters Kluwer / Prawo.pl